18 września – Pogoria

„Hej żeglujże żeglarzu całą nockę po morzu…”

Jak pokazać dzieciom niekonwencjonalne sposoby spędzania czasu wolnego? Jak ich zarazić pasja żeglarską? Jak sprawić, aby potrafiły docenić czyste środowisko naturalne: las, jezioro, plażę i umiały o nie zadbać gdy dorosną?

W ostatni weekend wakacji 18 września 2011 r. odbyła się wycieczka klasy IV nad akwen wodny Pogoria I w Dąbrowie Górniczej. W wycieczce zorganizowanej z inicjatywy pani Marzeny Bargieł i wychowawczyni klasy IV Doroty Zglejc uczestniczyło 12 uczniów klasy IV i 9 rodziców. Zgodnie z wytycznymi do realizacji programu profilaktycznego „Trzymaj formę” w bieżącym roku szkolnym postawiono na współpracę z rodzicami, bo jak wiadomo „czym skorupka za młodu nasiąknie…itd.”

Najpierw pani Marzena oprowadziła uczestników wycieczki po całym terenie ośrodka sportów wodnych „Hutnik”, aby nabyły orientacji w nowym terenie  i wiedziały jak przestrzegać zasad bezpieczeństwa.

Następnie pan komandor Zbigniew Rosołowski zaprosił wszystkich na prezentacje multimedialną. Podczas prezentacji przybliżył dzieciom oraz ich rodzicom historię powstania ośrodków sportów wodnych nad jeziorem Pogoria, oraz wiele ciekawostek związanych z profesjonalnym żeglowaniem. Dzieci po raz pierwszy usłyszały takie słowa jak : pagaj, bezan, grot, fok, których znaczenie dokładnie wytłumaczył im pan komandor.

Po przygotowaniu teoretycznym nadszedł czas na działania praktyczne. Wszystkie dzieci zostały zaopatrzone w kapoki bądź kamizelki ratunkowe i dwóch grupach ruszyły na pomost. Dziewczynki wykazujące większą cierpliwość czekały na swoją kolej natomiast chłopcy wyruszyli w rejs po jeziorze jako pierwsi. Na szczęście wiatr był pomyślny i już po wyjściu z portu jachtowego stężenie adrenaliny młodych adeptów sztuki żeglarskiej gwałtownie wrosło.  Linę trzeba było wybierać, to znów luzować, to robić zwrot przez sztag, przenosić balast z prawej burty na lewą, bądź z lewej na prawą. I tak ciągle, bez ustanku. Zmęczeni, podnieceni i szczęśliwi po godzinie zawinęli do portu, a co niektórzy nie mieli w ogóle ochoty wysiąść na brzeg.

Gdy z rejsu wróciły dziewczynki odbyła się zbiorowa konsumpcja ziemniaków pieczonych w popiele, wymiana wrażeń i pozowanie do pamiątkowych zdjęć.

Czy wycieczka się udała? Myślę, ze o tym świadczą najlepiej pytania uczestników: Proszę pani, kiedy tu znowu przyjedziemy?